www.swiatmojejk.blogspot.com |
www.swiatmojejk.blogspot.com |
Witam serdecznie.
Sezon dyniowy uważam oficjalnie za otwarty :))
Na straganach, w sklepach czy nawet na rozpoczętych już festynach jesiennych króluję dynia.
Uznałam wiec ze i u mnie czas najwyższy się za nią zabrać i Wam nowe przepisy przekazać. W końcu jesień bez darów jesieni ? - nie ma takiej opcji :).
W związku z tym postanowiłam zacząć od podstawy - czyli puree z dyni, z którego potem będziecie mogli czarować super pyszne przepisy.
W zeszłym roku pokazywałam przepis na puree - muss z gotowanej dyni ( przepis tutaj : http://swiatmojejk.blogspot.de/2013/09/muss-z-dyni.html ) , dziś wersja pieczona. Sami zdecydujcie która wersje wolicie. Obie u mnie sprawdzają się super.
Zapraszam.
Składniki :
- 1 duza dynia ( ok. 5 - 7 kg )
- odrobina oliwy
- dodatkowo wyparzone słoiczki ( u mnie wyszło 16 słoiczków po 200 g )
Sposób przygotowania :
Piekarnik nastawiamy na 200 stop. C.
Przygotowujemy sobie 2 blaszki i wykładamy je folia aluminiowa do pieczenia.
Dynie myjemy i osuszamy.
Przy pomocy ostrego , dużego noża tniemy dynie na pół.
Łyżką wydrążamy pestki i niepotrzebne włókna.
Pestki możecie wysuszyć i zużywać w kuchni.
Wydrążoną dynie kroimy w mniejsze kawałki - ćwiartki.
Każdy kawałek układamy na blaszce skora do dołu.
Całość lekko skrapiamy oliwa.
Pieczemy ok godziny. Do czasu gdy nasza dynia po wkuciu noża będzie mięciutka.
Po lekkim przestudzeniu - u mnie taka żebym mogła ja dotknąć i się nie poparzyć - obieramy ze zbędnej skory.
Po upieczeniu skora z dyni powinna schodzić bardzo lekko.
Całość wrzucamy do food procesora - można tez blenderem - zmiksować.
Tak przygotowane puree umieszczamy w przygotowanych i wyparzonych słoiczkach i dobrze zakręcamy.
Do dużego naczynia na dno układamy ręczniczki papierowe i wkładamy nasze słoiczki.
Zalewamy letnia woda - jeśli puree jeszcze było cieple - do 3/4 wysokości.
Gotujemy 20 minut.
Wyciągamy i układamy słoiczki górą do dołu.
Tak zostawiamy do całkowitego wystygnięcia. U mnie przykryte ręcznikiem kuchennym i zostawione na cala noc.
Po takim upieczeniu i za pasteryzowaniu możecie śmiało cieszyć się takim puree dłuższy czas i zużywać w miarę potrzeb.
Gotowe.
Zabierajcie się do Waszych dyn a ja zapraszam już na kolejne przepisy - niebawem na blogu :)).
Polecam i pozdrawiam serdecznie.
www.swiatmojejk.blogspot.com |
www.swiatmojejk.blogspot.com |
Komentarze
Prześlij komentarz