Witam serdecznie.
Faworki = chrust, chruściki tak, dziś przepis właśnie na nie.
Dlaczego teraz myślicie, przecież dopiero święta były i czas na coś lekkiego .... otóż właśnie teraz czas na faworki. Co ważniejsze, musicie je koniecznie zrobić ! :) Dlaczego ?
Odpowiedz bardzo prosta = czas karnawału i koniecznie czas na smażone pączki, faworki, chrusty, pączki wiedeńskie i co tam jeszcze chcecie. I powiem Wam jeszcze, że jeśli chcecie powodzenia w tym nowym roku, koniecznie musicie je zrobić :).
Zapraszam - naprawdę warto !
Składniki :
( proporcje na 2 duże talerze )
- 250 g mąki pszennej
- 30 g cukru pudru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- szczypta soli
- 3 żółtka
- 20 g miękkiego masła
- kilka kropel olejku do ciast rumowego
- 90 ml wina białego
dodatkowo :
- cukier puder do posypania
- 1 litr oleju do smażenia
Sposób przygotowania :
Do misy miksera wsypujemy : mąkę + sól + cukier puder + cukier waniliowy = całość mieszamy.
Dokładamy : żółtka + masło + olejek rumowy = przy pomocy końcówki hak, do wyrabiania ciast, zaczynamy mieszać ciasto.
Podczas wyrabiania, dolewamy wolno wino.
Wyrabiamy na wolnych obrotach ok 3 minut, na gładką, jednolitą masę.
Ciasto prawie wcale się nie klei i jest mięciutkie.
Wyciągamy ciasto na podsypana stolnice i jeszcze ręcznie minutkę wyrabiamy.
Ciasto ma cały czas pozostać mięciutkie, wiec mąki podsypujemy tylko odrobinę, w miarę potrzeby.
Ciasto przykrywamy bawełnianym ręcznikiem lub folią spożywczą i zostawiamy do odpoczynku jakieś 30 minut.
W miedzy czasie przygotowujemy talerze i wykładamy je papierowymi ręcznikami oraz wałek do wyrabiania ciasta + radełko ( opcjonalnie, jeśli chcecie tym wycinać i macie akurat ).
Olej wolno nagrzewamy ( u mnie temperatura zazwyczaj 160 stop.C i starajcie się utrzymać stałą temperaturę aby nie zbyt szybko Wam się przypiekły ).
Ciasto dzielimy na mniejsze 4=5 części.
Każdą część rozwałkowujemy bardzo cienko, na stolnicy.
Przy pomocy noża lub radełka, tniemy paseczki ok. 2 cm.
Każdy paseczek przecinamy jeszcze po długości na jakieś 10 - 12 cm.
Na środku każdego paseczka, przecinamy dziurkę i przez nią przeplatamy jeden z boków.
Powstanie nam tzw. wstążeczka.
Każdy tak przygotowany faworek, smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor, z każdej strony.
Układamy na talerzu wyłożonym ręcznikiem papierowym.
Na gotowo posypujemy cukrem pudrem.
Gotowe.
Pyszne, cieniutkie i naprawdę mega chrupiące faworki, które podczas karnawału, czy tłustego czwartku są koniecznością do przygotowani.
Pozdrawiam serdecznie.
Polecam także :
Komentarze
Prześlij komentarz