Witam serdecznie
Pozwólcie, ze po dłuższej przerwie powitam Was tą kolorową, soczystą i mega pyszną sałatką.
Ta sałatka gości u mnie w domu już naprawdę długo. W zasadzie nie wiedzieć czemu, wcześniej jakoś mało sałatek u mnie na blogu się pojawiało, mam wrażenie - pora to nadrobić :).
Często ją zmieniam, w zależności od pory roku. Latem właśnie dodaje gruszki czy maliny, a zimą stawiam na pomarańcze i grzanki dodatkowo.
Wy również możecie zmieniać ja pod siebie i to co akurat może macie u siebie w ogródkach lub dostępne macie na bazarku w dobrej cenie dodać. Najważniejszą rzeczą a dokładniej składnikiem jest buraczek i jego nie możecie pominąć. Jeśli lubicie buraczki to pokochacie ta sałatkę, a jeśli nie lubicie buraczków to koniecznie musicie spróbować zrobić je w tej wersji, bo najprawdopodobniej poprzednie złe doświadczenie z buraczkami polegało na zastosowaniu ich w zły sposób:).
Naprawdę warto spróbować, tym bardziej że robi się ją bardzo szybko.
Zapraszam.
Składniki :
( porcja na 2 osoby )
- 2 spore garści rukoli
- 2-3 buraczki ugotowane
- 1 gruszka świeża ( twarda i soczysta )
- 1 opakowanie sera typy pleśniak ( ok. 100 g )
- garść orzechów włoskich
- sos balsamiczny ciemny ( ten ciemny, gest i słodkawy )
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka musztardy
- 1 łyżeczka miodu
- odrobina soku z cytryny
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania :
Najlepiej jeśli macie ugotowane buraczki, bo w tam przypadku teraz wszystko ładnie łączycie.
Gotowe- ugotowane buraczki możecie kupić spokojnie na działach z warzywami ale jeżeli nie udało Wam się kupić, to nawet dzień wcześniej ugotujcie sobie dwa buraczki lub upieczcie w piekarniku.
Na dwa talerze wykładacie sobie po porcji umytej i przygotowanej rukoli.
Na liście rukoli układacie dowolne kawałki buraczka ( ja bardzo lubię pół księżyce ale możecie nawet na małe kosteczki pokroić - jak lubicie ).
Gruszkę myjemy, osuszamy i tniemy na pół. Wycinamy delikatnie środek. Tniemy wraz ze skórką na cienkie pół księżyce. Układamy na buraczkach.
Podobnie z serem pleśniakiem. Kroimy małe kawałeczki, według własnego uznania i tak jak lubicie.
Jeżeli bardzo nie lubicie sera typu pleśniak, to możecie zamienić na fetę lub ser kozi.
Na suchej patelni prażymy chwilkę orzechy włoskie ( dodaje to aromatu i fajnej chrupkości orzechom ).
W tym przypadku także możecie zamienić orzechy na słonecznik lub inne orzechy, lub nawet pestki dyni.
Całości posypujemy prażonymi orzechami.
Przygotowujemy dressing.
W kubeczku odmierzamy oliwę z oliwek + musztardę + miód + odrobina cytryny + sól i pierz = całość dobrze mieszamy i polewamy po sałatkach.
Na koniec przed podaniem, polewamy odrobiną sosu balsamicznego na górę.
Gotowe.
Smaczna, pyszna sałatka, która pasuje na szybki lunch, kolacje, śniadanie ....itp. Zaspokoi z cała pewnością Wasz głód i da Waszemu organizmowi porcje witamin.
Polecam i pozdrawiam serdecznie :)
Komentarze
Prześlij komentarz