Witam serdecznie.
Mam nadzieje że pierwsze wypieki, ciasteczka i pierniczki już za Wam ? Jeżeli potrzebujecie motywacji, niech będzie dla Was ta nieciekawa pogoda za oknami. Warto włączyć świąteczną muzykę, zapalić pachnące Świętami świece i zaszyć się w kuchni :).
Jak już ciasteczka będą, to teraz właśnie czas na pierogi.
Dziś, przychodzę dla Was z wersją właściwie wegetariańską, bo z kaszą i pysznymi, aromatycznymi prawdziwkami, ale zawsze możecie podać z chrupiącym boczkiem i cebulką.
Ta wersja jest pyszna dzięki grzybowemu aromatowi prawdziwek i do tego super pasuje na wigilijny stół.
Koniecznie spróbujcie = jest pysznie.
Zapraszam.
Składniki :
( z podanej ilości wyjdzie Wam spokojnie ok. 50 szt. )
Ciasto :
- 300 g mąki pszennej
- 100 g mąki ryżowej ( dodaje ciastu delikatności ale jeśli nie macie, dodajcie bez problemu pszennej )
- 1 kubek wrzątku
- 1 jajko
- szczypta soli
Farsz :
- 1 kubek kaszy gryczanej
- 1 liść laurowy
- 1 1/2 kubka bulionu warzywnego
- ok. 1/4 kubka wina białego
- 2 kubki grzybów = prawdziwki ( u mnie zbierane latem a teraz odmrożone - możecie zastąpić np. grzybkami shitake lub nawet pieczarkami )
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 1 pęczek świeżej pietruszki
- 1 cebula
- sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania :
Zaczynamy od farszu.
W garnuszku rozpuszczamy odrobinę masła.
Drobno siekamy cebulkę i smażymy do zeszklenia.
Dokładamy tymianek + grzyby pokrojone na mniejsze części = smażymy 2 minutki.
Jeżeli używacie grzybów shitake, to najpierw zalejcie je, w małej ilości wrzątku i zostawcie na 15 minut.
Dosypujemy kaszę +liść laurowy = smażymy 1 minutkę a potem dolewamy wino białe.
Odparowujemy jakieś 2 minutki i dolewamy bulion.
Całość gotujemy pod przykryciem, do miękkości = jakieś 20 - 30 minut.
Gdy kasza jest gotowa, doprawiamy solą i pieprzem.
Wyciągamy także liść laurowy.
Teraz możecie całość zblendować aby farsz był bardziej spójną masą i dodać drobno posiekaną pietruszkę.
Odstawiamy farsz do przestudzenia a w między czasie robimy ciasto.
Ciasto na pierogi zawsze robie na blacie, ręcznie, bo tak wyczujecie najlepiej ciasto a po drugie trwa to minutkę i nie wymaga brudzenia niepotrzebnych maszyn.
Wysypujemy mąki na stolnice.
Dodajemy sól i mieszamy.
W środku robimy dziurkę i dodajemy jajko.
Widelcem zaczynamy całość łączyć i jednocześnie polewać wrzątek.
Uważajcie żeby się nie poparzyć.
Gdy ciasto zacznie się łączyć i prawie całą wodę macie dodaną, możecie zacząć rękoma zagniatać całość na jednolitą i gładką masę.
Czasem zostanie Wam troszkę wody.
Ciasto ma być gładkie i elastyczne. Praktycznie się nie klei a napewno nie wymaga dosypywania mąki.
Ciasto zostawiamy na jakieś 10 minut pod folią spożywczą = to bardzo ważne aby nabrało elastyczności i dobrze się nam rozwałkowywało.
Jeżeli macie maszynkę do ciasta, to teraz za pomocą niej właśnie, po kawałku, rozwałkowujecie ciasto na dość cienkie i wykrawacie kółka na pierogi.
Bez maszynki oczywiście rozwałkowujecie bez problemu wałkiem.
W razie potrzeby delikatnie podsypujemy mąką.
Łyżeczką nakładamy na każdy środek kółka nasz farsz, tak by go wypełnić dosyć pełno.
Zamykamy brzegi ściskając i dodatkowo możecie porobić tzw. szczypankę żeby wasze pierogi nie otworzyły się.
Tak przygotowujemy ciasto do końca, układając nasze pierogi na podsypaną blaszkę lub dużą deskę, obok siebie.
Teraz możecie je w tej postaci zamrozić lub od razu ugotować.
Smakują jeszcze lepiej podsmażone z odrobiną smażonej cebulki :)).
Pychotki = polecam i życzę udanych pyszności Świątecznych.
Pozdrawiam serdecznie.
Komentarze
Prześlij komentarz