Muss jabłkowy.

 

Witam serdecznie.

Dziś zapraszam na jabłka.

Jeżeli macie dostęp do sadu lub jakiegoś drzewka z jabłkami, warto teraz po nie sięgnąć, by potem cieszyć się nimi całą zimę.

Mus jabłkowy już pojawił się na moim blogu ale tym razem w nieco innej wersji.

Jeżeli lubicie tarty lub jabłeczniki albo naleśniki z farszem lub po prostu do śniadania, na chrapiącego croissanta czy rogalika, to to jest właśnie przepis dla Was.

Jest pysznie jabłkowy ale też cynamonowo, korzennie i aromatycznie.

Zapraszam po przepis.

Składniki :

• 8 kg jabłek twardych i kwaśnych  ( waga nie obranych ) 

• 2 kg cukru

• 2 opakowania cukru waniliowego 

•  1 łyżka cynamonu 

•  5 łyżek przyprawa Pumpkin Spice ( możecie zastąpić przyprawą korzenną ) 

•  4 laski cynamonu 

•  5 goździków 

•  3 gwiazdki anyżu 

•  4 pomarańcze ( sok i skóra )

 

 

Sposób przygotowania :

Pamiętajcie, że proporcje musicie po prostu zmniejszyć jeśli będziecie mieli mniejszą ilość jabłek.

Z tej ilości wyjdzie Wam ok. 15 słoiczków takich po dżemach = konfiturach.

Zaczynamy od umycia obrania i pokrojenia w duży garnek jabłek.

Często robię tak, że małe jabłka, które są twarde i mają cieniutką skórkę, zostawiam w raz z nią, dla lepszego smaku ale dosłownie kilka. Resztę jabłek obieram normalnie ze skóry.

Możecie też skropić w trakcie obierania, odrobina soku z cytryny ale nie jest to konieczne.

Obrane i pokrojone jabłka zasypujemy cukrem + skórka i sok z pomarańczy + pumpkin Spice + cynamon + cukier waniliowy + goździki + laski cynamonu + anyż ( te ostatnie możecie włożyć do gazy opatrunkowej lub filtra do herbaty, to będzie Wam potem łatwo wyjąć ).

Wszystko dobrze mieszamy i na dno garnka dodajemy odrobine wody ( jakieś 1/2 kubka, tak żeby nic Wam się nie przypaliło )

Gotujemy na małym ogniu, pod przykryciem co jakiś czas mieszając.

Zajmie Wam to jakieś 2 do 3 godzinek ale praktycznie nie robicie nic, tylko co jakiś czas mieszacie.

Jabłka będą się rozpadać i zamieniać w gesty mus.

Pod koniec jakieś 30 minut gotujemy bez przykrycia już aby odparował nadmiar płynów.

Tutaj zdecydujecie sami jak gesty chcecie mus ale pamiętajcie o częstym mieszaniu, bo czym gęstszy tym większe ryzyko przypalenia.

W miedzy czasie możecie sobie wyparzyć i przygotować słoiczki.

Metodę zamykania możecie wybrać sami. Ja przelewam jeszcze gotujący się mus do suchych, wyparzonych słoiczków i dobrze zakręcam. Odwracam do góry dnem i zostawiam tak na noc.

Potem przechowuje w spiżarni bardzo długo.

Jeżeli chcecie, możecie oczywiście jeszcze zapasteryzować w piekarniku lub w garnku z woda wszystkie słoiczki.

Gotowe.

Pyszny mus, pełny aromatów i gotowy do różnych dań i potraw.

Warto samemu przygotować taki zapas i cieszyć się smakiem domowych wyrobów.

Możecie też podarować komuś w prezencie słoiczek takich pyszności.

Polecam i pozdrawiam serdecznie.