Witam serdecznie.
Nie jestem ani wegetarianką ani weganką - jem mięso, ale uwielbiam warzywa i owoce w rożnej postaci. Przyznam jednak że interesuje się alternatywami wegetariańskimi czy też wegańskimi w kuchni. Interesuje mnie zdrowe odżywianie i coraz bardziej produkty tzw. bio.
Zdarza mi się złapać nie raz za głowę w trakcie czytania, co niektórych etykiet i składów na opakowaniach.
Jestem mama, wiec tym bardziej postrzegam ten świat przez pryzmat = co będzie dalej - co czeka dalej moje dzieci.
Nie daje oczywiście się zwariować przez to całe, szerokie pojecie bio - bo tutaj często kryje się po prostu naciąganie klienta ale ważne jest dla mnie to co jemy i jak w tym naszym świecie dbamy, co w około nas.
W związku z tym, zdarzają mi się etapy w roku że przestawiam się na same warzywka i dania bez mięsne albo jak ja to nazywam - moje odtruwanie organizmu :).
Szukam przepisów które spokojnie dają rade zastąpić dania mięsne i spokojnie zaopatrują nasz ogranizm w dobre składy. A co chyba u mnie równie ważne - daje rade skusić na nie moich zjadaczy mięsa :).
Dziś jeden z takich przepisów = pasta na chleb wegetariańska.
Już podawałam Wam wersje z pieczonej papryki - równie pyszna = zapraszam tutaj.
Oczywiście każdy ma swoje smaki i jest to tylko moja wariacja ale naprawdę wyszło pysznie i polecam serdecznie do spróbowania.
Zapraszam.
Składniki :
- 500 g ugotowanej ciecierzycy ( możecie użyć gotowej z puszki lub ugotować świeżą, pamiętając żeby wcześniej przez kilka godzin ją namoczyć w zimnej wodzie )
- 1 kwaśne, zielone jabłko
- 3 cebule białe
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżka oleju kokosowego ( możecie zastąpić oliwą )
- 4 liscie laurowe
- 6 ziaren ziela angielskiego
- 1 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
- sól morska do smaku
- 3 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżeczka sosu Worcester
- 1 1/2 łyżeczki majeranku
Sposób przygotowania :
Zaczynamy od przygotowania ciecierzycy.
Jeżeli użyjemy świeżej, to najlepiej dzień wcześniej, na noc, namoczyć ją w zimnej wodzie.
Na następny dzień, gotujemy do miękkości na małym ogniu, w osolonej wodzie.
Jeśli użyjemy ciecierzycy z puszki to mamy ten etap z głowy = pamietajmy jednak żeby porządnie przepłukać fasole w puszki na sitku.
Przygotowujemy sobie małą patelnie i rozgrzewamy na niej olej kokosowy + liście laurowe + ziele angielskie = aromaty ziół suszonych zawsze uwalniają się jeszcze bardziej podczas krótkiego podsmażenia.
Cebulkę kroimy drobniutko.
Jabłko ścieramy na tarce.
Cebulę i jabłko dokładamy do patelni i dusimy do miękkości.
Studzimy lekko.
Do misy miksera - blendera wrzucamy ciecierzyce i 1 łyżkę oliwy z oliwek = miksujemy na gładką masę.
Dokładamy cebule z jabłkiem + pieprz ziołowy + sól + sos sojowy + sos Worcester + majeranek = całość miksujemy na gładką masę.
W razie jeśli stwierdzicie zbyt gęstą konsystencje, możecie dodać jeszcze odrobine oliwy.
Całość smakujemy i w razie potrzeby jeszcze doprawiamy - pod swój smak.
Przekładamy do szczelnie zamkniętego pojemniczka na żywność i wkładamy do lodówki na kilka godzin.
Gotowe.
Nasza pasta gotowa do grzanek, kanapek czy nawet jako hummus w towarzystwie warzywek do grilla.
Pycha!
Polecam i pozdrawiam serdecznie.
Komentarze
Prześlij komentarz